Biszkoptowy Noki trafił do Schroniska z nad Zalewu Zemborzyckiego. Noki początkowo na widok smyczy reagował warczeniem. Jednak dzięki łagodności wolontariuszy szybko dał się przekonać do spacerów. Pomogły także smaczki, bo psiak jest ogromnym łasuchem. To również pieszczoch, nieustannie starający się być jak najbliżej człowieka. Staje się to czasem uciążliwe, ponieważ Noki skacze na ludzi, dosyć nachalnie dopominając się o uwagę. Dlatego nie polecamy go do domu z małymi dziećmi. Psiak boi się też niektórych sytuacji i zdarza mu się wtedy panikować, przez co wszelkie zabiegi pielęgnacyjne są nieco utrudnione. Piesek czeka na właściciela, który będzie gotowy do pracy nad jego charakterem. Jeśli Noki nauczy się odpowiednich zachowań, uczuciowość psiaka może stać się jego największą zaletą.