Czarny Rozbójnik trafił do Schroniska z ulicy Zemborzyckiej. Na początku pobytu w schronisku faktycznie potrafił czasem być łobuziakiem. Później jednak otworzył się i obecnie jest niezwykle łagodnym pieskiem, spragnionym kontaktu z człowiekiem. Nadal pozostaje dosyć lękliwy, ale nie wykazuje agresji. Gdy na spacerze coś go przestraszy, ucieka lub zamiera w miejscu. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby oswoić się ze smyczą. Mimo odrobiny niepokoju, sam podchodzi do wolontariuszy, dopominając się nieśmiało o ich uwagę. Widać, że ma zadatki na wielkiego pieszczocha. Przy odpowiednim, łagodnym podejściu opiekuna z pewnością szybciej nabierze przekonania, że człowiekowi można w pełni zaufać. A dzięki delikatnemu oswajaniu z nowym sytuacjami, zyska więcej odwagi i pewności siebie.